IFT-2R/IFT-1R kiedy się składa i po co?
Polscy przedsiębiorcy coraz chętniej korzystają z usług zagranicznych firm. Jest to szczególnie łatwe dzięki Internetowi i płatnościom przy użyciu kart bankomatowych. Wobec tego nabywając bilety lotnicze, reklamę lub nowy szablon do strony www często nawet nie zdajemy sobie sprawy z faktu, że dokonaliśmy importu usług lub wewnątrzwspólnotowego nabycia usług, a tym samym daliśmy zarobić komuś kto nie jest polskim rezydentem podatkowym, a fakt ten jest nie bez znaczenia dla sposobu dokumentowania tego typu transakcji. W przypadku takich operacji pamiętamy zwykle o konieczności odprowadzenia w Polsce podatku VAT, nie wolno jednak również zapominać o podatku dochodowym.
Certyfikat rezydencji podatkowej
Certyfikat rezydencji podatkowej to pierwszy dokument, o który powinniśmy spytać sprzedawcę kiedy planujemy nabyć określony rodzaj usług od zagranicznej firmy. Nie ma przy tym znaczenia fakt czy naszym świadczeniodawcą będzie osoba fizyczna czy prawna. Przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (art. 21) i ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (art. 29) pokrywają się ze sobą. Uważać powinniśmy kiedy planujemy zapłacić komuś:
- za prawa autorskie lub pokrewne, prawa do projektów wynalazczych, znaków towarowych i wzorów zdobniczych, w tym również za sprzedaż tych praw, za udostępnienie tajemnicy receptury lub procesu produkcyjnego, za użytkowanie lub prawo do użytkowania urządzenia przemysłowego, handlowego lub naukowego, w tym także środka transportu, oraz za informacje związane ze zdobytym doświadczeniem w dziedzinie przemysłowej, handlowej lub naukowej (know-how);
- za usługi w zakresie działalności widowiskowej, rozrywkowej lub sportowej, wykonywanej przez podmioty mające miejsce zamieszkania za granicą, a organizowane za pośrednictwem osób fizycznych lub osób prawnych prowadzących działalność w zakresie imprez artystycznych, rozrywkowych lub sportowych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;
- z tytułu należnych opłat za wywóz ładunków i pasażerów przyjętych do przewozu w portach polskich przez zagraniczne przedsiębiorstwa morskiej żeglugi handlowej, z wyjątkiem ładunków i pasażerów tranzytowych;
- za bilety lotnicze;
- z tytułu świadczeń doradczych, księgowych, badania rynku, usług prawnych, usług reklamowych, zarządzania i kontroli, przetwarzania danych, usług rekrutacji pracowników i pozyskiwania personelu, gwarancji i poręczeń oraz świadczeń o podobnym charakterze.
Z powyższego jasno wynika, że lista świadczeń jest szeroka i niemal w każdej działalności gospodarczej może dojść do zawarcia transakcji, która będzie podlegać pod te przepisy. Ponadto wspólną cechą wielu z tych usług jest ich niemierzalność (usługi doradcze, reklamowe, badani rynku, prawne, itp.). Można podejrzewać, że to właśnie ten fakt jest powodem dla którego są one objęte szczególnymi obostrzeniami na gruncie podatku dochodowego. Z racji bardzo wysokiego stopnia zróżnicowania stawek i trudności w ocenieniu ile dana usługa jest realnie warta mogą one bowiem potencjalnie stanowić pretekst do stworzenia kosztów, które pozwolą nam uniknąć zapłaty podatku dochodowego.
Podatek u źródła, umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania
Z tego powodu to my jako kupujący takie usługi jesteśmy w pierwszej kolejności zobowiązania do odprowadzenia podatku dochodowego do urzędu skarbowego właściwego dla nierezydentów podatkowych od dochodów, jakie zagraniczny kontrahent uzyska współpracując z nami. W praktyce oznacza to, że jeśli od np. irlandzkiej firmy wykupimy reklamę w internecie i zapłacimy jej 100 zł, to powinniśmy od tych 100 złoty odprowadzić podatek dochodowy polskiemu urzędowi skarbowemu. Ponadto kwotę z faktury, którą otrzymaliśmy winniśmy potraktować jako kwotę netto dla usługodawcy – po odprowadzeniu przez niego podatku dochodowego. Co ważne stawki podatku dochodowego są w tym wypadku podane we wspomnianych wcześniej przepisach, a więc nie jest to standardowe 18%, 32 % i 19%. Za usługi reklamowe stawka podatku to 20% przychodów. Wobec powyższego kupujący reklamę za 100 złotych powinno się planując tego typu promocję wliczyć w jej koszty dodatkowe 25 złotych na podatek dochodowy (125 PLN * 20%=25 PLN, co stanowi wartość podatku dochodowego, a 100 PLN to należność netto).
Opisanej sytuacji można jednak uniknąć jeśli sprzedawca reklamy dostarczyłby nam certyfikat rezydencji podatkowej (dokument wydany przez organ podatkowy kraju, w którym płaci podatek dochodowy). W takim wypadku należy sprawdzić w wykazie umów o unikaniu podwójnego opodatkowania czy Polska posiada podpisaną umowę z tym krajem i czy na jej podstawie przychody za usługi reklamowe nie podlegają opodatkowaniu tylko w jednym państwie, co oznacza, że my jako kupujący nie musimy już odprowadzać podatku dochodowego.
Obowiązki sprawozdawcze na koniec roku
Nawet jednak jeśli nasz kontrahent dostarczył nam certyfikat rezydencji podatkowej i nie musieliśmy płacić za niego podatku dochodowego w Polsce to należy pamiętać, że nie zwalnia nas to z obowiązku sprawozdawczego na koniec roku. Jeśli nasz partner biznesowy był osobą fizyczną to musimy przygotować dla niego i dla polskiego urzędu skarbowego formularz IFT-1R, a jeśli osobą prawną formularz IFT-2R. Ponadto występują dodatkowe obowiązki sprawozdawcze jeśli musieliśmy jednak płacić podatek u źródła (formularz CIT-10Z).
Najczęstsze przypadki
Obecnie najczęściej z opisaną procedurą możemy się spotkać kupując reklamę na portalu społecznościowym, bilety lotnicze u zagranicznych przewoźników, wszelkie usługi informatyczne (programy, szablony, licencje), albo nabywając jakieś ekspertyzy od zagranicznych specjalistów.
Warto jeszcze wspomnieć o prostej możliwość uniknięcia komplikacji związanych z całą opisaną wcześniej procedurą. Wystarczy korzystać, przy zakupie przynajmniej części ze wspomnianych usług – kiedy jest to możliwe i opłacalne, z polskiego pośrednika. Czyli na przykład nabywając bilety lotnicze w zagranicznej linii lotniczej zrobić to poprzez polskie biuro podróży, a organizując kampanię Google Adwords zorganizować ją poprzez polską agencję reklamy.
A co jeśli to Polak świadczy swoje usługi za granicą?
Również polscy przedsiębiorcy, którzy świadczą swoje usługi dla zagranicznych kontrahentów mogą zostać poproszeni o przedstawienie certyfikatu rezydencji podatkowej. Dokument taki wydawany jest na formularzu CFR-1. O dokument ten występuje się do właściwego dla siebie urzędu skarbowego. Co ważne zawsze przedstawia on datę początkową od jakiej jesteśmy płatnikiem podatku dochodowego i standardowo przedstawia również datę końcową, czyli dzień jego wydania. Jeśli chcemy organ podatkowy może jednak wystawić ten dokument bez daty końcowej (należy zaznaczyć we wniosku, że pole 2 ma pozostać puste). Nie istnieje żaden urzędowy formularz aby wystąpić o taki certyfikat. Opłata za wydanie certyfikatu to 17 PLN i jeśli potrzeba kilka jego kopii, ale do tego samego kraju to nie wzrasta ona. Można upoważnić osobę trzecią do wystąpienia o taki certyfikat. Dokonuje się tego na formularzu PPS-1 (również podlegający opłacie 17 PLN).
Kiedy PIT-11, a kiedy IFT-1R dla osób fizycznych?
Inny częsty problem to sposób dokumentowania dochodów uzyskiwaniach przez obcokrajowców mieszkających w Polsce i tu pracujących w oparciu o umowy o pracę i zlecenie. W przypadku takich osób, jeśli w ciągu roku normalnie był za nie odprowadzony podatek dochodowy do polskiego urzędu skarbowego należy na koniec roku przygotować PIT-11, a nie formularz IFT-1R.
Przeczytaj również

Autor Aleksander Stępniak
OKTA Biuro Rachunkowo-Usługowe - obsługa klientów w języku hiszpańskim, niemieckim i rosyjskim